niedziela, 28 stycznia 2018
51 - Poznańska palmiarnia
W piątek, gdy przyjechałam do Poznania późnym popołudniem do Roksany wiedziałyśmy już, że na noc idziemy zwiedzać palmiarnię, mój aparat średnio sobie poradził w tych zielonkawych mrocznych warunkach pełnych skrzeków papug, ryb pływających brzuchem do góry i ciepłym wilgotnym powietrzu. Więc postanowiłam, że musimy iść drugi raz jak będzie jasno. Więc w niedzielę, gdy świeciło nam słoneczko wybrałyśmy się drugi raz i już byłam bardziej zadowolona ze zdjęć z palmiarni!
50 - Poznań - wrzesień 2017
Wracając z Morąga stwierdziłam, że zatrzymam się na weekend w Poznaniu, bo i tak przez niego przejeżdżałam, a tam mieszka moja koleżanka Rox. To były dwa dni intensywnego łażenia po Poznaniu, którym jestem zauroczona! Piękne miasto, piękne miejsca i wiele rzeczy, które można zobaczyć i jeszcze więcej, które zostało nie odkryte!
Subskrybuj:
Posty (Atom)